Deuteronomy 32:4-37

4On jest Skałą a, a jego dzieło jest doskonałe, bo wszystkie jego drogi są sprawiedliwe. Jest Bogiem prawdziwym b i bez nieprawości, sprawiedliwym i prawym. 5Zepsuli się, ich skaza nie jest skazą jego dzieci; pokolenie złe i przewrotne. 6Tak to odpłacasz Panu, ludu głupi i niemądry? Czy nie jest on twoim ojcem, który cię nabył dla siebie? Czy nie on cię uczynił i utwierdził? 7Wspomnij dni dawne, rozważ lata wielu pokoleń. Zapytaj swego ojca, a oznajmi ci; swoich starszych, a powiedzą ci. 8Gdy Najwyższy rozdzielał dziedzictwa narodom, a oddzielał synów Adama, wyznaczył granice narodom według liczby synów Izraela c. 9Działem Pana jest bowiem jego lud, Jakub jest jego wydzielonym dziedzictwem. 10Znalazł go na pustynnej ziemi i na wielkim, strasznym pustkowiu. Obwodził go, uczył, strzegł jak źrenicy swego oka. 11Jak orzeł pobudza swoje młode, trzepocze skrzydłami nad swymi orlętami, rozpościera swoje skrzydła, bierze je i nosi je na skrzydłach; 12Tak Pan sam prowadził go i nie było z nim żadnego obcego boga. 13Wzniósł go po wysokich miejscach ziemi, aby żywił się plonami pól, i pozwolił mu ssać miód ze skały i oliwę ze skalnego krzemienia; 14Masło od krów i mleko od owiec wraz z tłuszczem jagniąt, barany odchowane w Baszanie, kozły razem z tłuszczem ziaren pszenicy, a piłeś z wybornej krwi winogron. 15Lecz Jeszurun utył i wierzgał – otyłeś, obrosłeś w tłuszcz, zgrubiałeś; opuściłeś Boga, który cię uczynił, i lekceważyłeś Skałę swego zbawienia. 16Pobudzili go do zazdrości d obcymi bogami, rozdrażnili go obrzydliwościami. 17Składali ofiary demonom e, a nie Bogu; nowym bogom, których nie znali, świeżo przybyłym, których się nie bali wasi ojcowie. 18O Skale, która cię spłodziła f, zapomniałeś, i zapomniałeś Boga, swego Stwórcę g. 19Gdy Pan to zobaczył, wzgardził nimi z powodu rozdrażnienia swoich synów i córek. 20I powiedział: Zakryję przed nimi swoje oblicze, zobaczę, jaki będzie ich koniec. Są bowiem pokoleniem przewrotnym, synami, w których nie ma wiary h. 21Oni mnie pobudzili do zazdrości tym, co nie jest Bogiem; rozdrażnili mnie swymi marnościami. Ja też pobudzę ich do zazdrości tymi, którzy nie są ludem, rozdrażnię ich przez głupi naród i. 22Zapłonął bowiem ogień mojego gniewu i spłonie aż do głębin piekła, i pożre ziemię i jej plony, i wypali posady gór. 23Zgromadzę na nich nieszczęścia, zużyję na nich moje strzały. 24Będą wyczerpani z głodu i strawieni gorączką i gorzką zarazą. Wyślę na nich też zęby bestii, z jadem gadów ziemskich. 25Na zewnątrz osieroci ich miecz, a w domach – strach, tak młodzieńca, jak i dziewicę, niemowlę i sędziwego. 26Powiedziałem: Rozproszę ich po kątach, wymażę pamięć o nich wśród ludzi; 27Gdybym się nie obawiał pychy wroga, by ich wrogowie nie powstali i nie powiedzieli: Nasza wielka ręka, a nie Pan, uczyniła to wszystko. 28Ten naród bowiem jest pozbawiony rady i nie ma rozumu. 29Oby byli mądrzy j, zrozumieliby to i zważaliby na swój koniec. 30Jakże mógłby jeden gonić tysiąc i dwóch zmusić do ucieczki dziesięć tysięcy, gdyby ich Skała nie zaprzedała ich i Pan ich nie wydał? 31Bo ich skała nie jest jak nasza Skała, nasi wrogowie sami są sędziami k. 32Ich winorośl bowiem pochodzi z winorośli Sodomy i z pól Gomory, ich grona to grona trujące, ich kiście są gorzkie. 33Ich wino jest jadem smoków, okrutną trucizną żmij. 34Czy to nie jest u mnie ukryte, zapieczętowane w moich skarbcach? 35Do mnie należy zemsta i odpłata l; ich noga poślizgnie się w wyznaczonym czasie. Bliski bowiem jest dzień ich klęski, a ich przyszłość spieszy się do nich. 36Pan bowiem będzie sądzić swój lud m, zlituje się nad swymi sługami, gdy zobaczy, że ich siła ustała i że nie ma ani niewolnika, ani wolnego. 37I powie: Gdzie są ich bogowie? Ta skała, w której pokładali ufność?
Copyright information for PolUGdanska